Ostatnia sobota, dzień dla mojej Małpy, kino, pizza w Złym mięsie i spacer. Leniwe snucie się po Wrocławiu, najchętniej robiłabym sobie wypady do dzielnic, które słabo znam i tam szukała fajnych miejscówek, np. Brochów czy Nadodrze. Chodząc po Wrocławiu warto
zaglądać na podwórka. Wrzucam kilka fot z ulubionego podwórka na Ruskiej.
W przejściu miedzy budynkami wisi zajawkowa, śmieciowa instalacja.
Chcesz pogadać?
Robo kot
Ekipa kiełbasiana