poniedziałek, 9 grudnia 2013

Cruelty Free lifestyle - rozkminy tematu

Dalej bawię się weganizmem, ostatnio np. wypróbowuje sobie panierki wegańskie, bo przecież można i proszę wędzone tofu w panierce z mąki razowej, pszennej, z przyprawami, czarny pieprz i któraś przyprawa z kolekcji przyprawy bez chemii wyszło smakowicie. Szukam też wegańskich kosmetyków, na nietestowane od bardzo dawna zwracam uwagę i staram się takie wybierać. Wolę też polskie firmy od zagranicznych, a od jakiegoś czasu rozglądam się za kosmetykami bez składników pochodzenia zwierzęcego, które są w miarę łatwo dostępne i nie drogie. Mikołaj sprezentował mi taki o to zestaw: żel do twarzy, tonik i krem BB są ze znaczkiem Vegan Society, polskie cienie Wibo nie są testowane na zwierzętach, ale niestety nie wiem czy skład jest wegański i pyszna czekolada. Kosmetyki są dostępne w Rossmanie, a czekolada w Biedrze. Rozglądam się też za farbami do włosów, najprościej byłoby zakupić hennę Khadi albo Hennarę w Helfach, bo są nie testowane i skład mają całkowicie roślinny, ale nie mam do końca przekonania do farb ziołowych, po prostu się boję co mi na łbie wyjdzie. Do tej pory farbowałam się u fryzjera farbą firmy, która nie testuje na zwierzętach, ale jest to opcja mocno nadwyrężająca mój budżet więc pomyślałam, że poszukam jakiejś tańszej farby. Niestety wyboru za dużego nie mam, a jestem przywiązana do moich rudości. Możliwości są takie: Venita, Joanna, Khadi albo Hennara bo więcej nietestowańców łatwo dostępnych nie znam, będę dalej rozkminiać temat, bo przyznam, że tropienie kosmetyków i produktów cruelty free to dla mnie niezły fun.


 Ostatnio poza tym tofu wspomnianym wyżej jadłam genialną zupę krem z kukurydzy z cynamonem i chili inspirowaną tym przepisem, oczywiście poszłam na łatwiznę i zrobiłam z kukurydzy z puszki. 


Robiłam też leniwe obiady w wersji wegańskiej. Kotlety ziemniaczane. Skład mniej więcej taki: ugotowane ziemniaki przeciśnięte przez praskę, cebula, tarta marchewka i zielona pietrucha, mąka ziemniaczana i bułka tarta do panierki, przyprawy bez chemii do mielonego. Obiad z cyklu szybkie i ulubione.


Poza tym siedzę z nosem w historii XIX wieku i w przerwie między zajęciami podjadam i popijam w Kalaczakrze, która ostatnio jest moją ulubioną miejscówką, niedługo postaram się wrzucić coś o tamtejszym menu. Pzdr :)