Rewolucji remontowej ciąg dalszy,
zabrałam się za coś o czym mam nikłe pojęcie i w praktyce wygląda to tak, że z remontu łazienki, wychodzi remont „nieco”
dłuższy, bo „a dobra jeszcze to i tamto”. Plusy są takie: tymczasowy powrót na
stare śmieci i spacery moją brudną, wrocławską dzielnicą, mega
wygodne łóżko, odległość do pracy 20 minut na piechotę. Przez ostatnie kilka dni Wrocław był szary i rozmyty, ale lubię taki Wrocław.
Pl. Wróblewskiego